Spór wokół przerywania ciąży jest według mnie celowo wzburzany aby dzielić społeczeństwo. Przecież tak naprawdę obie strony dążą do tego samego – do wolności. Pro-aborcjonistki chcą wolności rozporządzania swoim ciałem (a nie wynikającej z aborcji śmierci istoty ludzkiej), a pro-życiowcy chcą wolności do decydowaniu o swoim życiu dla rozwijającej się istoty ludzkiej (a nie zmuszania kobiet do rodzenia dzieci). Wyprzedzając pytania od razu wyjaśnię, że człowiekiem jest zarówno ludzki zarodek, jak i ludzkie niemowlę, czy człowiek w wieku starczym – to tylko różne etapy rozwoju osobnika gatunku ludzkiego, od początku powstania niepowtarzalnego kodu DNA po jego przeminięcie. Jako wolnościowiec popieram prawo samostanowienia zarówno ludzi dorosłych jak i tych dopiero się rozwijających, ale jak pogodzić swobody wydające się stać w sprzeczności z sobą?
Już w 2017 roku istniały sztuczne macice dla owiec, do których płody mogły zostać przeniesione i dojrzeć do narodzin. Już wtedy naukowcy twierdzili, że w ciągu 3 lat pojawią się zastępcze łożyska dla ludzi, co da szansę przeżycia ogromnej ilość wcześniaków. Gdzie one są? No właśnie nie ma i moim zdaniem nie będzie, ponieważ temat przerywania ciąży jest wyśmienitym sposobem skłócania ludzi, którzy w innym wypadku, nie mając nadmiaru zajęć (powstałych przez sztuczne problemy) mogliby wykorzystać wolny czas na przemyślenia – największe zagrożenie dla dzierżących władzę (stąd co i rusz starają się odwracać naszą uwagę tematami zastępczymi). Uśmiercenie niewinnej istoty, która mogła się urodzić, dojrzeć i samemu zdecydować o swoim losie, wydaje się być sprzeczne z ideą wolności. Przecież jeśli niechciany płód można by usunąć z ciała kobiety i przenieść do zastępczego łożyska to zarówno kobieta jak i dorastająca istota ludzka cieszyłyby się swoimi wolnościami. Na pytanie kto i za czyje pieniądze miałby zajmować się tymi dziećmi mogę jedynie odpowiedzieć, że jeśli mam wybierać to wolę uśmiercać więźniów, a ratować dzieci – a na poważnie to jest mnóstwo ludzi, którzy poświęcają czas i środki, aby pomagać innym, a po zniesieniu przymusu podatkowego będzie to jeszcze łatwiejsze.
Zdaję sobie sprawę, że zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie wysłannicy systemu podsycają złość, byśmy zajęci wyzwiskami nie potrafili nawet zauważyć, że rozwiązanie istnieje. Jestem jednak przekonany o dobrej woli większości ludzi i mimo iż czasem dajemy się wmanipulować w niewłaściwe działania, to szukamy prawdy i wspólnego dobra. 56 milionów uśmierceń w wyniku aborcji rocznie na całym świecie uważam za największą klęskę naszych czasów i pewnie każdy z nas podjąłby działania, aby sytuację naprawić, gdyby tylko wiedział jak. Ja mam pomysł i postanowiłem się nim podzielić, bo uważam że ma szanse powodzenia – skoro naukowcy głównego nurtu stracili zainteresowanie zastępczymi łożyskami dla ludzi to dlaczego sami nie mielibyśmy się zając rozwojem tej technologii? Przecież znamy wiele przykładów na to, że co potrafi zrobić wielka korporacja, to zwykły człowiek (albo jeszcze lepiej grupa ludzi) potrafi zrobić łatwiej, porządniej, bardziej wydajnie i ogólnie lepiej, ponieważ ludźmi dobrej woli nie kieruje zysk (jak korporacyjne planowane postarzanie produktu), a stworzenie dobrego wyrobu.
- Zróbmy zrzutkę na rozpowszechnienie tematu, aby dowiedzieć się jakie jest poparcie dla wprowadzenia technologii zastępczego łożyska dla ludzi i ratowania przy ich pomocy zarówno wcześniaków jak i dzieci z aborcji. Zapraszam do kontaktu ludzi dobrej woli ze środowisk zarówno pro-aborcyjnych jak i przeciw-aborcyjnych, lekarzy, naukowców i wszystkich którzy mogliby się przyczynić do ziszczenia się marzeń o przerywaniu ciąży zapewniającym wolność i zdrowie dwóm istotom ludzkim – kobiecie oraz dziecku.
- Następnym krokiem może być zebranie ekspertyz w sprawie możliwości, rozważenie ich i pozostanie już tylko zabrać się do pracy. Nie można dopuścić, aby inicjatywa stała się możliwością zarobku dla kogokolwiek, więc rozliczanie wszystkich środków musi być całkowicie jawne.
Uroczysko 